01.02.2014, 23:01
Cześć 
W związku z tym, że padł pomysł zrobienia czegoś wspólnie, postanawiam założyć odpowiedni temat na propozycję projektu. W założeniu jest to prosta mapa. Pozostaje tylko ustalić jak to ma wyglądać? Każdy może napisać jaki chciałby mieć wkład w tworzeniu, ja od siebie dodam, że jestem w stanie zrobić teren, oczywiście jest to uzależnione od mojego czasu, ale stanę na wysokości zadania, oraz wspomóc scenariusz swoimi pomysłami. Dlatego zakładam ten topic, abyśmy wspólnie ustalili co robimy, kiedy i jak
EDIT: WrathAmon: Zwyciężyła moja fabuła xD Dziękuję wszystkim za wyrazy uznania dla mojej pracy, mam nadzieję, że wspólnie uda nam się ją dopracować i stworzyć zajebisty projekt. Poniżej moja fabuła:
Witaj Bracie,
Zawsze radziłem sobie lepiej w posługiwaniu się mieczem niż piórem, ale słowa, które teraz przeleję na papier są jedynymi jakie mogę Ci powiedzieć. Urodziłeś się już w nowym, gorszym świecie. Powód wojny, która podzieliła całe Calarnore zatarł się na przestrzeni dziejów. Rasy Krasnoludów, Elfów i Ludzi skrzyżowali swe ostrza w śmiercionośnej bitwie. Chciwość jaką kierowali się Władcy najpotężniejszych ras świata doprowadziła omal do ich wyginięcia. Lecz nie to było powodem bezpośrednim powodem pożogi jaka ogarnęła Calanore. Źli czarnoksiężnicy chcący przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, zawarli pakt z Demonem Cienia - Leebris. W zamian za ich duszy Leebris obiecał zająć się ich wrogami. Żadna armia i żaden heros nie miał szans z Demonami Cienia. Te piekielne bestie wychodziły z cienia ofiary i wciągały ją przerażającą czeluść. Potwory odporne na zranienie jakąkolwiek bronią, siały spustoszenia w naszych szeregach. Losy wojny były przesądzone. Władcy ugięli się przed czarnoksiężnikami i ich Armią Cienia. Ale demonom to nie wystarczyło, zdradziły swych panów i same rozprzestrzeniły się po całym świecie. Gdy nastawał zmrok były zarówno w domostwach i na gospodarstwach jak i zamkach i pałacach. Wciągały w mrok, zarówno chłopów jak i księżata. Pustoszały wsie i miasta, tylko wiatr śpiewał smutne pieśni o pogrążającej się w ciemności Calanore.
Bracie, zapewne zastanawiasz się czemu nie ma mnie obok Ciebie. Demony Leebris zabiły także naszych rodziców. Cienie również rozłożyły się także na wartości pieniądza. Zamiast złotych monet w sakwie zaczęła się liczyć umiejętność przetrwania. Wiedziałem, że sam nie zapewnię Ci takiego życia jakie chcieli dla nas nasi rodzice. Wybacz mi za to co zrobiłem, ale postanowiłem oddać Cię pod opiekę magów z Aldoranu. Po Wojnie Cienia, magowie ci zgodzili się przyjmować dzieci na swoich adeptów. Jeżeli ktokolwiek ma uratować Calanore, to tylko oni. Z nimi będziesz bezpieczny. Teraz jesteś zbyt mały, aby to rozumieć i pamiętać cokolwiek z naszego życia, ale uznałem, że tak będzie najlepiej. Sam zapisałem się do Straży Światła nowo powstałej osady ocalonych. Po ataku demonów, rasy tak samo jak i pieniądze, przestały mieć znaczenia. Wyruszam jutro i zapewne już nigdy Cię nie zobaczę, ani nie będzie mi dane wyjaśnić Ci tego osobiście.
Pamiętam jak nasza matka mówiła nam, że gwiazdy to dziury w pelerynie nieba. Znak, że ciemność zostanie rozproszona przez światło. Nie wiem czy doczekam świata, w którym nastania zmroku będzie oznaczało pewną śmierć, ale mam nadzieję, że Tobie będzie to dane.
Żegnaj bracie,
- Rodgrin
Haralder: Odkąd posiadłeś umiejętność czytania pisma, czytasz ten list co roku w dzień każdej Próby Światła. Lecz dziś nie ma już żadnej próby, kończysz bycie adeptem.
Venturas: Myśl, że mój brat może gdzieś tam być dodaje mi sił przyjacielu.
Haralder: Wciąż widzę w Tobie małego chłopca, który kładł się spać z myślą, że kiedyś sam uda się do Krainy Cienia i pokona Leebris.
Venturas: Jak to mawiają, jeżeli już wejść w paszcze zła, to tylko aby wyrwać jej złote zęby.
Haralder: Obawiam się, że Twoja porywczość przyniesie Ci kiedyś zgubę chłopcze.
Venturas: Jak do tej pory stoje przed Tobą i czekam na swoje zadanie.
Haralder: Dostaliśmy niepokojące sygnały, że w osadzie ocalonych - Payterhal odnotowano zaginięcia ludzi. Jak do tej pory zaginęło około 40 ocalonych.
Venturas: W tych czasach, jakoś specjalnie mnie to nie dziwi, wystarczy aby pochodnia zgasła i demony wciągają nas do swojego świata.
Haralder: Chciałbym, aby to było takie proste. Zaginięcia nastąpiły głównie za dnia. Chciałbym, abyś Ty zbadał te sprawę.
Venturas: Wedle życzenia, kiedy wyruszam?
Haralder: Wyruszasz za dnia. Przez noc, zostaniesz przygotowany do wyprawy. Dostaniesz swój własny Kamień Rao. Pilnuj go, dzięki niemu Twój własny cień nigdy nie okaże się Twoim wrogiem. Trochę prowiantu i broń, taką jaką sam będziesz chciał sobie wybrać. Na miejscu spotkasz się z Ghironem. To doświadczony czarodziej, on będzie Twoim mentorem. Wspólnie z nim przeprowadzicie śledztwo. Pamiętaj, że teraz nastaje zima, zmrok nastąpi szybciej i trwa dłużej, miej się na baczności.
Venturas: Zgoda przyjacielu.
Haralder: Niech Światło Bogini Rao Cię prowadzi.
Venturas: Wzajemnie Haralderze, do zobaczenia.

W związku z tym, że padł pomysł zrobienia czegoś wspólnie, postanawiam założyć odpowiedni temat na propozycję projektu. W założeniu jest to prosta mapa. Pozostaje tylko ustalić jak to ma wyglądać? Każdy może napisać jaki chciałby mieć wkład w tworzeniu, ja od siebie dodam, że jestem w stanie zrobić teren, oczywiście jest to uzależnione od mojego czasu, ale stanę na wysokości zadania, oraz wspomóc scenariusz swoimi pomysłami. Dlatego zakładam ten topic, abyśmy wspólnie ustalili co robimy, kiedy i jak

EDIT: WrathAmon: Zwyciężyła moja fabuła xD Dziękuję wszystkim za wyrazy uznania dla mojej pracy, mam nadzieję, że wspólnie uda nam się ją dopracować i stworzyć zajebisty projekt. Poniżej moja fabuła:
Witaj Bracie,
Zawsze radziłem sobie lepiej w posługiwaniu się mieczem niż piórem, ale słowa, które teraz przeleję na papier są jedynymi jakie mogę Ci powiedzieć. Urodziłeś się już w nowym, gorszym świecie. Powód wojny, która podzieliła całe Calarnore zatarł się na przestrzeni dziejów. Rasy Krasnoludów, Elfów i Ludzi skrzyżowali swe ostrza w śmiercionośnej bitwie. Chciwość jaką kierowali się Władcy najpotężniejszych ras świata doprowadziła omal do ich wyginięcia. Lecz nie to było powodem bezpośrednim powodem pożogi jaka ogarnęła Calanore. Źli czarnoksiężnicy chcący przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, zawarli pakt z Demonem Cienia - Leebris. W zamian za ich duszy Leebris obiecał zająć się ich wrogami. Żadna armia i żaden heros nie miał szans z Demonami Cienia. Te piekielne bestie wychodziły z cienia ofiary i wciągały ją przerażającą czeluść. Potwory odporne na zranienie jakąkolwiek bronią, siały spustoszenia w naszych szeregach. Losy wojny były przesądzone. Władcy ugięli się przed czarnoksiężnikami i ich Armią Cienia. Ale demonom to nie wystarczyło, zdradziły swych panów i same rozprzestrzeniły się po całym świecie. Gdy nastawał zmrok były zarówno w domostwach i na gospodarstwach jak i zamkach i pałacach. Wciągały w mrok, zarówno chłopów jak i księżata. Pustoszały wsie i miasta, tylko wiatr śpiewał smutne pieśni o pogrążającej się w ciemności Calanore.
Bracie, zapewne zastanawiasz się czemu nie ma mnie obok Ciebie. Demony Leebris zabiły także naszych rodziców. Cienie również rozłożyły się także na wartości pieniądza. Zamiast złotych monet w sakwie zaczęła się liczyć umiejętność przetrwania. Wiedziałem, że sam nie zapewnię Ci takiego życia jakie chcieli dla nas nasi rodzice. Wybacz mi za to co zrobiłem, ale postanowiłem oddać Cię pod opiekę magów z Aldoranu. Po Wojnie Cienia, magowie ci zgodzili się przyjmować dzieci na swoich adeptów. Jeżeli ktokolwiek ma uratować Calanore, to tylko oni. Z nimi będziesz bezpieczny. Teraz jesteś zbyt mały, aby to rozumieć i pamiętać cokolwiek z naszego życia, ale uznałem, że tak będzie najlepiej. Sam zapisałem się do Straży Światła nowo powstałej osady ocalonych. Po ataku demonów, rasy tak samo jak i pieniądze, przestały mieć znaczenia. Wyruszam jutro i zapewne już nigdy Cię nie zobaczę, ani nie będzie mi dane wyjaśnić Ci tego osobiście.
Pamiętam jak nasza matka mówiła nam, że gwiazdy to dziury w pelerynie nieba. Znak, że ciemność zostanie rozproszona przez światło. Nie wiem czy doczekam świata, w którym nastania zmroku będzie oznaczało pewną śmierć, ale mam nadzieję, że Tobie będzie to dane.
Żegnaj bracie,
- Rodgrin
Haralder: Odkąd posiadłeś umiejętność czytania pisma, czytasz ten list co roku w dzień każdej Próby Światła. Lecz dziś nie ma już żadnej próby, kończysz bycie adeptem.
Venturas: Myśl, że mój brat może gdzieś tam być dodaje mi sił przyjacielu.
Haralder: Wciąż widzę w Tobie małego chłopca, który kładł się spać z myślą, że kiedyś sam uda się do Krainy Cienia i pokona Leebris.
Venturas: Jak to mawiają, jeżeli już wejść w paszcze zła, to tylko aby wyrwać jej złote zęby.
Haralder: Obawiam się, że Twoja porywczość przyniesie Ci kiedyś zgubę chłopcze.
Venturas: Jak do tej pory stoje przed Tobą i czekam na swoje zadanie.
Haralder: Dostaliśmy niepokojące sygnały, że w osadzie ocalonych - Payterhal odnotowano zaginięcia ludzi. Jak do tej pory zaginęło około 40 ocalonych.
Venturas: W tych czasach, jakoś specjalnie mnie to nie dziwi, wystarczy aby pochodnia zgasła i demony wciągają nas do swojego świata.
Haralder: Chciałbym, aby to było takie proste. Zaginięcia nastąpiły głównie za dnia. Chciałbym, abyś Ty zbadał te sprawę.
Venturas: Wedle życzenia, kiedy wyruszam?
Haralder: Wyruszasz za dnia. Przez noc, zostaniesz przygotowany do wyprawy. Dostaniesz swój własny Kamień Rao. Pilnuj go, dzięki niemu Twój własny cień nigdy nie okaże się Twoim wrogiem. Trochę prowiantu i broń, taką jaką sam będziesz chciał sobie wybrać. Na miejscu spotkasz się z Ghironem. To doświadczony czarodziej, on będzie Twoim mentorem. Wspólnie z nim przeprowadzicie śledztwo. Pamiętaj, że teraz nastaje zima, zmrok nastąpi szybciej i trwa dłużej, miej się na baczności.
Venturas: Zgoda przyjacielu.
Haralder: Niech Światło Bogini Rao Cię prowadzi.
Venturas: Wzajemnie Haralderze, do zobaczenia.